Kłamstwa

Nadchodzi wiosnna grzechów. 
Nadchodzi życie grzeszne. 
Módlmy się o zbawienie. 
Do bożków. 
Na kolanach. 
Jak łotrzyki. 
Jak kłamcy. 
Ze łzami w oczach. 
Załamując ręce do nieba. 
Prośmy i błagajmy o przebaczenie. 
 
Grzesnicy świata. 
Szukającypomocy 
Nie tylko kłamstwa. 
Od świtu do zmiechrzu. 
W czynie, myśli i mowie. 
Wielcy kłamcy, 
którz uwierzy?! 
No, kto?! 
 
Nic tylko pełzać 
I błagać o wybaczenie. 
Może ktoś przebaczy. 
 
Każdej chwili życia 
ktoś kłamie. 
Nie ma prawdy. 
 
Zagubieni 
Osaczeni 
Kłamiący 
Każdej nocy 
Każdego dnia 
Pijący kłamstwa 
Niczym wino. 
 
Słuchajcie!! 
Po co nam matki? 
Po co nam księża? 
Po co nam sumienie? 
No, po co?! 
I tak kłamiemy. 
I tak żyjemy. 
Póki ktoś nam go 
nie odbierze. 
W życiu, w życiu 
nie uwierze 
nie uwierze 
w to  
w to 
w to 
kłamstwo jakim jest śmierć. 

25 Kwietnia 2005