Najsympatyczniejszy bóg wiosła
Na wystruganym wiośle
Nie jedną melodie odkryłeś.
Na scenach świat
w rezonans wprawiałeś miliony!
Jednym ruchem monety
w ekstazę uderzałeś.
Czasami walca przygrywałeś,
do snu kołysałeś.
W bujnej czuprynie
miliony gwiezdnych teorii,
światła zodiakalnego i obiektywu
znawca.
Niejeden raz
w zadumę wprowadzasz słowami.
Nie zawsze przychylnymi słowami
świat komentujesz.
Oddani wyznawcy to
wybaczają
Boś ty jedyny, co
kominek śpiewać nauczył.
9 Sierpnia 2005